Freelia live
Bańka za bańką
Jeżeli ktoś ma pewność, że jego życie jest czymś więcej niż bańką mydlaną, która przy pierwszym zderzeniu z losem pęknie, niech pierwszy rzuci kamień. Niech rzuci. Zobaczymy, co się stanie. Odważnych nie brakuje. Rzucam wyzwanie życiu. Czekam na efekt. W bólu. W strachu o jutro. A może w radości z tego co mam? W zachwycie nad tym, co pozostało do odkrycia? Tak krótkie jest nasze życie i ulotne. Uświadomienie tego sobie może pogrążyć w rozpaczy, albo zmotywować do zmian. Jak różni jesteśmy, to widać po naszych działaniach. Jak wykorzystujemy ten sam początek, żeby dojść do zupełnie odmiennego końca? Jak? Tak jak potrafimy. Tak jak nas nauczono. Tak jak sprawdziliśmy. Tak jak nam pokazano. Tak jak wyczytaliśmy z książek, zobaczyliśmy w filmach. Tak...czy siak...Różnie. Byle wykorzystać, do końca, do ostatnich dni. Zanim poczujemy na twarzy delikatny chłód rozpryskującej się o los bańki mydlanej. Naszej bańki. Odwrotu nie będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz